fbpx
Rusza 7. edycja „Zaczytane Opolskie”
23 kwietnia 2023
Razem dla opolskiej turystyki
Razem dla opolskiej turystyki
15 maja 2023
Pokaż wszystkie

Opolskie stawia na ryby

Opolskie stawia na ryby

Oddział Opolski Polskiego Związku Wędkarskiego dba o dobrostan opolskich rzek i różnorodność gatunkową ryb. Perspektywiczne działania na rzecz ochrony środowiska naturalnego opolskich rzek z wielkim entuzjazmem wspiera także samorząd województwa opolskiego.

Wędkarstwo to nie tylko pasja, sposób na spędzanie wolnego czasu i łowienie ryb, to odpowiedzialność za stan rzek, ochronę gatunkową ryb, mądre wykorzystanie tego, co nam dają rzeki i zbiorniki wodne. Okręg Opolski PZW od lat chroni ichtiofaunę na terenie województwa opolskiego.

150 tysięcy złotych, które przekazał samorząd województwa, który wspiera te działania. Umowę podpisano w Ośrodku Zarybieniowym PZW Poliwoda w Biestrzynniku.

Ryba to inwestycja

Zakres umowy to zarówno monitoring rzeki Odry, rozeznanie źródeł przebywania tarlaków, selektów rzecznych gatunków ryb oraz stworzenie w ośrodku zarybieniowym PZW bazy typowych gatunków, które bytują w Odrze tj. miętus, jaź, świnka, boleń, brzana i kleń – wymienił Jakub Roszuk, dyrektor Biura Okręgu PZW w Opolu. Jak dodał, to także zabezpieczenie w czasie zagrożeń i śnięcia ryb.

Chcemy mieć potencjał do odtworzenia tych gatunków, utrzymania dobrostanu. To wieloletni plan, ponieważ ryby mają swoje tempo wzrostu, np. brzana odbywa pierwsze tarło w wieku 3-4 lat. Wybieramy selekty, czyli najlepsze osobniki, które potencjalnie później będą materiałem rozrodczym. Budowa tego stada i utrzymanie go to zabezpieczenie na kolejne dziesięciolecia – przyznał. Warto dodać, że w ramach zadania powstanie też raport o stanie ichtiofauny rzeki Odry, na podstawie odłowów kontrolnych prowadzonych w różnych okresach czasu, wśród różnych wiekowo, poszczególnych gatunków ryb. Dodatkowo prowadzony będzie monitoring parametrów fizyko-chemicznych wody.

Cieszymy się, że samorząd województwa myśli perspektywicznie, mając na uwadze ostatnie śnięcia, które miały miejsce na Odrze. Staramy się zbudować stada tarłowe, na których w przypadku takich niekorzystnych sytuacji, będziemy mogli oprzeć odbudowę. Jeżeli o teren Opolszczyzny oprócz Kanału Gliwickiego, gdzie jest duży ubytek, nie ma większych problemów – wyjaśnił Wiesław Miś, prezes okręgu opolskiego Polskiego Związku Wędkarskiego.

Opolskie wspiera ochronę środowiska

O tym, że to dobra inwestycja przekonuje także marszałek Andrzej Buła. – Ludzie zrzeszeni w PZW to osoby bardzo świadome dbania o stan środowiska. Absolutnie nie zgadzam się z często powielanym poglądem, że chcą wykorzystać wody i ryby dla własnych celów. To nasi partnerzy w dbaniu o środowisko. Przekazaliśmy pieniądze, żeby zbudować coś trwałego. Na działanie na przypadek klęski, ale przede wszystkim na budowanie dobrostanu opolskich rzek. To proces inwestycyjny dlatego deklarujemy wsparcie także w przyszłości. Dziękuję wszystkim członkom Związku. Do zobaczenia na łowiskach i wyjątkowej imprezie w Kluczborku, gdzie odbędą się klubowe mistrzostwa świata – mówił.

Członek zarządu województwa Antoni Konopka w gospodarce rybackiej upatruje wielu szans. – Ryby to szansa dla gospodarki, rolnictwa, ważny aspekt ekologiczny i miejsca pracy. Warto też podkreślić budowanie marki województwa w kategorii turystyki. To także znakomity sport i hobby. Dla mnie osobiście wędkarze są najbardziej poukładanym ludźmi, którzy doskonale organizują swój czas, mogąc delektować się spokojem i pięknem przyrody – przyznał.

Mądrze wpierać i nie przeszkadzać

Co się dzieje, zanim ryba trafi do rzeki ? – Musimy mieć plan zarybieniowy, czyli operat tworzony przez specjalistów i ichtiologów. Jeżeli już wiemy jakie gatunki są nam potrzebne, zaczynamy gromadzić gatunki, aby je rozmnożyć i zasilić zbiorniki czy cieki płynące. Ważna jest selekcja ryb, dobór tych najlepszych fenotypowo, czyli według wyglądu, bo genetyki nie jesteśmy w stanie tutaj określić. To ważne, bo rzutuje na przyszłe potomstwo. Następnie ważny jest cały proces dbania o nie, zapewnienie dobrych warunków bytowania, czyli ilość wody, jej dobre parametry i dobre pasze – wymienił ichtiolog opolskiego Związku, Michał Lubawy. Kiedy ryba ze stawu hodowlanego trafia do rzeki? – Trzymamy ryby u nas tak długo, aż stwierdzimy, że sobie poradzą. Wypuszczamy je, gdy ilość pokarmu naturalnego jest największa. Wtedy ryba z warunków hodowlanych łatwo dostosowuje się do środowiska naturalnego. Pracując wiele lat z rybą, potrafimy trafnie wskazać ten moment – przyznał ichtiolog.

Jak dodaje Adam Podgórny, z punktu widzenia ichtiologicznego ważne jest zapewnienie rybie czystego środowiska. – Ryba nie lubi, jak się jej przeszkadza. Dla ryb ważna jest jakość wody, jej ilość i zapewnienie miejsc, gdzie będą się mogły rozmnażać i żyć. Niestety dość mocno zdegradowaliśmy to nasze środowisko naturalne i ryby mają ciężko. To wszelkiego rodzaju regulacje wód, nie zawsze mądre. Niszczymy dopływy, gdzie ryby przystępują do tarła czy żyją mniejsze osobniki. Te, zanim wyjdą do większych rzek, znajdują w mniejszych rzekach optymalne miejsce życia – mówił ichtiolog. Co zatem warto zrobić? – Zlikwidować zanieczyszczenia, mądrze regulować, a niekiedy cofnąć regulacje, aby dać naturze nieco przestrzeni – wyjaśnił.

źródło: opolskie.pl