fbpx
Adam Struzik
Mazowieccy radni apelują o pilne podjęcie działań w związku z COVID-19
2 listopada 2020
Olgierd Geblewicz
O czym mówiono podczas Kongresu Klastrów Polskich 2020
10 listopada 2020

Jeśli branża turystyczna nie otrzyma rządowego wsparcia, to w ciągu 2-3 miesięcy, tylko w Świnoujściu może zniknąć nawet 1 tys. miejsc pracy. Marszałek Olgierd Geblewicz spotkał się z przedsiębiorcami ze Świnoujścia i poprosił o zebranie problemów, by móc jednym głosem rozmawiać z rządem. Samorząd województwa szuka możliwości dodatkowego wsparcia ponad to, które zaplanowano na jesień i drugą falę pandemii.

– Ze strony rządu nie widzę takich działań, jakie były przy pierwszej fali. Ta druga fala dotkanie nas bardziej niż pierwsza i potrwa dłużej. Myślę, jak spróbować uruchomić dodatkowe środki dla zamortyzowania tego ciosu, by firmy nie sypały się jak kostki domina, by uratować miejsca pracy – tymi słowami marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz rozpoczął spotkanie z branżą turystyczną.

Sytuacja przedstawiona przez świnoujskich przedsiębiorców wygląda bardzo niepokojąco. Właściciele hoteli oraz pensjonatów wyjaśniali, że rządowe decyzje i obostrzenia sanitarne są podejmowane właściwie z dnia na dzień, bez wcześniejszych wyjaśnień i zapowiedzi. W takiej sytuacji firmy nie wiedzą czy maja pracowników wysyłać na urlopy, czy ograniczać lub zawieszać działalność. Według danych zebranych przez Świnoujską Organizację Turystyczną, latem hotele miały maksymalnie obłożenie na poziomie 70%, co nie pozwoliło na odrobienie strat wiosennego lockdownu. Teraz hotele znów świecą pustkami.

35% przedsiębiorców mówi, że po 2-3 miesiącach zamknie działalność i nie wie czy ją otworzy.

Wielu przedsiębiorców uważa, że ten rok jest stracony i podobnie będzie w przyszłym. Mimo, że hotele nie są zamknięte, to w ocenie branży jest lockdown.

– Rząd w mojej ocenie w 100% świadomie doprowadził do sytuacji, że hotele nie objęto lockdownem, ale są zamknięte, bo wszystkie regulacje sprawiły, że są puste. To nie przypadek, a działanie świadome, by te branże wyłączać ze zdolności odszkodowawczej. To dla mnie jest nie do zaakceptowania. Będziemy robili wszystko, by się to zmieniło – wyjaśniał Olgierd Geblewicz i przypomniał, że jeszcze wiosną samorząd województwa m.in. wsparł rządową tarczę oraz uruchomił środki na pożyczki płynnościowe w łącznej wysokości ponad 200 mln zł. Na jesień, w ramach Zachodniopomorskiego Pakietu Antykryzysowego zaplanowano dodatkowe 50 mln zł, z czego 30 mln trafi do firm działających w obszarze inteligentnych specjalizacji lub w branżach bezpośrednio z nimi związanymi, a 20 mln zł do sektora turystyki. Możliwość dalszego wsparcia jest analizowana.

W ocenie marszałka, rząd nie przygotował mapy drogowej dla wprowadzanych restrykcji. Na wiosnę z dnia na dzień zamknięto lasy czy otworzono granice, a jesienią z dnia na dzień zamknięto cmentarze. Sytuację utrudniła rekonstrukcja rządu i brak dialogu, jak w przypadku uruchomienia dodatkowych środków unijnych dla przedsiębiorców, o co zabiegało Pomorze Zachodnie.

Przedsiębiorcy świadczący usługi uzdrowiskowe prosili również o rozmowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, by do końca czerwca 2021 r. nie musieli zwracać nie wykonanych kontraktów. Na dziś nie wiedzą czy w ogóle będą mogli otworzyć do tego czasu działalność.