Kazimierz Dolny czy Puławy to jedne z najcenniejszych pereł polskiej turystyki. Upodobała je sobie bohema, ale też Ci, którzy chętnie zwiedzają miejsca szczególne dla historii naszego kraju, amatorzy aktywnej turystyki czy miłośnicy klimatycznych miasteczek, w których kawiarniany gwar każe usiąść przy stoliku i po prostu cieszyć się życiem. Jeśli jeszcze tam nie byliście – pora nadrobić to jak najszybciej. Spróbujemy Was dziś do tego zmobilizować – zapraszamy! 

Jeśli jeszcze nie czytaliście naszych artykułów inspirujących do podróżowania po Polsce – koniecznie to nadróbcie. Choć ZWRP akcję #PolskieWakacje organizowało w zeszłym roku, to ta cotygodniowa porcja turystycznych polecajek jest formą jej kontynuacji. Dotychczas opisywaliśmy wybrane atrakcje w poniższych województwach:

Dolnośląskie (Dolina Baryczy KLIK, okolice Kłodzka KLIK, Świeradowa Zdroju KLIK , powiatu karkonoskiego KLIK i okolic Wrocławia KLIK))
Małopolskie (okolice Limanowej KLIK, Nowego Targu KLIK i Zakopanego KLIK,)
Podkarpackie (okolice Rzeszowa KLIK)
Łódzkie (okolice Łodzi KLIK.)
Zachodniopomorskie (na rowerze KLIK)
Wielkopolskie (Dolina Baryczy KLIK, południowa Wielkopolska KLIK)
Warmińsko-Mazurskie (okolice Ełku KLIK)
Lubuskie (powiat żarski KLIK)
Opolskie (KLIK)
Śląskie (okolice Tychów i Pszczyny KLIK)
Kujawsko-pomorskie (okolice Inowrocławia KLIK)
Świętokrzyskie (zachodnia część powiatu kieleckiego KLIK)

Atrakcje powiatu puławskiego to temat na książkę, dlatego – by przyjrzeć mu się dokładniej, zdecydowaliśmy się podzielić go na część zachodnią i wschodnią.

Mówisz Puławy, myślisz arystokracja

To właśnie Lubomirscy i Czartoryscy stoją za powstaniem tutejszego imponującego zespołu parkowo-pałacowego, który na przełomie XVIII i XIX wieku był ważnym centrum kulturalnym, ściągającym największych twórców swojej epoki. Mogli oni liczyć tu nie tylko na mecenat księżnej Czartoryskiej, ale też na kontakt z najznamienitszą światową sztuką – obrazami Leonarda czy Rembrandta. Tu także powstało pierwsze muzeum narodowe na ziemiach polskich (parkowa Świątynia Sybilli oraz Dom Gotycki, które można zwiedzać będąc w Puławach).

PUŁAWY, pałac Czartoryskich, fot.MARELBU, Wikipedia

Spacer po tutejszym parku to pozycja obowiązkowa – oprócz wspomnianych budynków jest tu dużo innych atrakcji – rzeźby, posągi, wieża ciśnień, tzw. angielskie schody i wiele innych. Największym budynkiem na terenie parku jest pałac – niegdyś siedziba rodu Czartoryskich, dziś muzeum ich imienia. Można w nim podziwiać wysokiej klasy malarstwo, militaria, rzemiosło artystyczne czy pamiątki o charakterze historyczno-sentymentalnym. Wśród eksponatów są m.in.: obrazy, militaria, obiekty codziennego użytku (porcelana, sztućce), pamiątki rodzinne, ale również makiety przedstawiające dawne odsłony pałacu. Wstęp do parku jest bezpłatny (w sezonie letnim możecie tu wejść do 22:00), ale, by wejść do któregoś z obiektów, będziecie potrzebować biletów. Przez wizytą (żeby zwiedzić wszystko na spokojnie policzcie jakieś 3 godziny) koniecznie zajrzyjcie na stronę Muzeum.

Niedaleko Puław, w miejscowości Gołąb, znajduje się nietypowe (i to dosłownie) muzeum, w którym możecie podziwiać najrzadsze okazy rowerów. Jak zapewnia Pan Józef Konstanty Majewski – właściciel: zwiedzający mogą obejrzeć a nawet osobiście wypróbować rowery poziome, rowery cyrkowe i inne nietypowe rowery. Dzieciom i młodzieży największą frajdę sprawia jazda na galopujących rowerach. Opiekuńczy rodzice mogą osobiście wozić swoje pociechy rikszą i innymi pojazdami. Jak widać to miejsce dla całych rodzin i na pewno nie będziecie się tu nudzić. Muzeum jest otwarte codziennie od 10:00 do 17:00, ale jak zachęcamy do wcześniejszego kontaktu z gospodarzem (mail i komórka są na stronie www muzeum).

W Rzymie być, a papieża nie widzieć

…głosi polskie przysłowie. Podobnie jest z Kazimierzem Dolnym. Jesteś w okolicy? Nie możesz go ominąć. Tutejszy rynek to doskonała okazja, by z bliska przyjrzeć się renesansowej architekturze. Na jego środku znajduje się studnia: najbardziej rozpoznawalny symbol miasta. Pełno tu galerii sztuki, restauracji czy kawiarni. Bywa tu tłoczno, zwłaszcza jeśli akurat trwa jeden z organizowanych tu festiwali.

By nieco się rozruszać proponujemy spacer na Górę Trzech Krzyży (możecie go połączyć ze zwiedzaniem Kościoła Farnego), skąd rozpościera się widok na całe miasto, Wisłę czy ruiny zamku w Janowcu.

Widok z Góry Trzech Krzyży, fot Elapros, Wikipedia

Jedną z najważniejszych atrakcji Kazimierza są ruiny zamku z czasów Kazimierza Wielkiego i choć dziś możemy jedynie zobaczyć zarys tej imponującej fortyfikacji, to np. z jednej z baszt można podziwiać panoramę miasta i dolinę Wisły. Jeśli wolicie spacery bardziej nizinne, na pewno spodoba się Wam przechadzka nadwiślańskim bulwarem – oprócz pięknych widoków czeka tu na Was oczywiście Wisła, sporo możliwości rejsów po najdłuższej rzece Polski w tym ten do Janowca (opiszemy go w dalszej części artykułu).

Jedna z atrakcji Lubelszczyzny została uhonorowana tytułem Polskiej Marki Turystycznej. Chodzi o Krainę Lessowych Wąwozów. Kazimierski „Korzeniowy Dół” jest chyba najbardziej znany w okolicy. Jego nazwa odwołuje się do korzeni, które oplatają ściany lessowej gleby prezentując rozbudowany system korzeniowy, chroniący wąwóz przed erozją. I choć wąwóz mierzy zaledwie 700 metrów, budzi zachwyt i jest kolejną pozycją obowiązkową dla turystów. Zwłaszcza imponująco prezentuje się nocą podczas spaceru z pochodniami (są one organizowane przez liczne biura działające w Kazimierzu, nie ma żadnego problemu, by na taką wycieczkę się załapać).

W Kazimierzu znajduje się także jedyne Muzeum Sztuki Złotniczej w Polsce, mimo że nasze wyroby przez całe wieki ceniono w wielu krajach Europy. W Muzeum znajduje się blisko 2000 eksponatów, w tym zbiory artystyczne i historyczne, takie jak patery, lampy, misy, puchary, biżuteria, komplety do kawy, cukiernice czy kielichy mszalne wykonane ze złota. Przed wizytą upewnijcie się co do godzin otwarcia na stronie www.

Wspomniane muzeum mieści się w gmachu głównym Muzeum Nadwiślańskiego. Warto zobaczyć także jego inne oddziały, np. Dom Kuncewiczów w Kazimierzu. Zachowane wnętrza wraz z ich oryginalnym wyposażeniem sprawiają, że zwiedzający ma poczucie wciąż tętniącego tu życia. W pokojach znajdują się m.in. cenne meble, obrazy artystów związanych z Kazimierzem Dolnym, pamiątki przywożone przez Kuncewiczów z dalekich podróży. Willa, jako że oddalona od rynku, pozwala na relaks i prawdziwy odpoczynek w otoczeniu natury i literatury. Strona www domu Kuncewiczów.

Ruiny w Janowcu i Rodzinny Park w Trzciankach

Z Kazimierza najszybciej (i najatrakcyjniej – zwłaszcza dla najmłodszych) dostaniecie się tu promem (zabierzcie ze sobą rowery!). Największą atrakcją są tu ruiny obronnego zamku Firlejów i Lubomirskich z 1. połowy XVI w. Od XIX wieku znajdował się w ruinie, a od lat 70. XX w. był odbudowywany na siedzibę muzeum. Nieopodal znajduje się miniskansen z dworem z Moniaków oraz kilkoma budynkami folwarcznymi, przeniesionymi tu z różnych miejscowości Powiśla.

Jeśli jesteście tu z dziećmi, nie wykręcicie się od wizyty w Trzciankach (samochodem 8 minut, rowerem 20), gdzie znajdują się „Magiczne Ogrody”, czyli park rozrywki zbudowany na podstawie autorskiej baśni. W parku można się bawić i uczyć, ale przed wizytą najlepiej zapoznać dzieci z opowieścią zapisaną we wszystkich tutejszych atrakcjach. Szczegóły znajdziecie tu KLIK.

Lekcja historii w Żmijowiskach

Nieopodal Kazimierza znajduje się jeszcze jeden oddział ww. muzeum Nadwiślańskiego. Chodzi mianowicie o Grodzisko Żmijowiska. Odbędziesz tu wędrówkę w czasie, wkraczając do częściowo zrekonstruowanego wczesnośredniowiecznego świata. Zwiedzanie (bezpłatne przez cały rok) ułatwi mobilny przewodnik: KLIK.

Czy udało nam się Was przekonać do wizyty w regionie? Mamy nadzieję, że tak!  Jak zwykle odsyłamy Was do kopalni wiedzy o atrakcjach – tym razem Lubelszczyzny: Lubelskie.Travel. Strona jest świetnie zaprojektowana więc zaplanujecie tu swój pobyt od A do Z!

(zdjęcia pochodzą z lubelskie.travel oraz wikipedia).