fbpx

Społeczna Rada „Wspólnoty Przyszłości” rozpoczęła działalność

wideokonferencja
Jak samorządy mogą wspierać powrót do zdrowia w dobie pandemii COVID-19. Konferencja online
15 marca 2021
monety
Fundusze europejskie jako narzędzie budowania innowacyjnej gospodarki państw Grupy Wyszehradzkiej. Konferencja live
17 marca 2021
Pokaż wszystkie

Społeczna Rada „Wspólnoty Przyszłości” rozpoczęła działalność

10 marca 2021 r. w Senacie odbyło się inauguracyjne posiedzenie Społecznej Rady „Wspólnoty Przyszłości”. Zadaniem Rady będzie wypracowanie propozycji zmian w polskim samorządzie terytorialnym. Przewodniczy jej były prezes Trybunału Konstytucyjnego oraz przewodniczący komisji samorządu terytorialnego Senatu I i II kadencji Jerzy Stępień. W spotkaniu udział wziął prezes Zarządu Związku Województw RP.

Otwierając spotkanie, Marszałek Senatu RP prof. Tomasz Grodzki podkreślił, że Senat jest forum nieskrępowanej wymiany myśli, otwartym dla wszystkich, którym drogie jest dobro Rzeczypospolitej. „W Senacie staramy się rozmawiać na tematy ważne tak, aby to miejsce było latarnią i ostoją demokratycznej wymiany poglądów” – wskazywał. W jego ocenie w tym kontekście kwestią niezwykle ważną jest dbałość o wspólnotę na każdym poziomie: rodziny, dzielnicy, miasta, województwa i narodu. Prof. Tomasz Grodzki zwrócił uwagę, że wspólnota narodu została w ostatnich latach  zdemolowana, a w tej sytuacji najważniejszym zadaniem jest jej łączenie. Przypomniał też, że samorządy mają coraz więcej zadań i coraz mniej pieniędzy na ich realizację. W jego opinii po 30 latach wolnej Polski dotarliśmy do punktu, którego się nie spodziewaliśmy. „Zobaczyliśmy, że demokracja jest znacznie bardziej krucha niż się nam przez te lata wydawało” – mówił Marszałek Senatu.

Inicjator powołania Rady, Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski podkreślił, że gościnny Senat, który jest areną wolnego słowa, to właściwy horyzont dla trzeciego etapu reformy samorządu terytorialnego, a temu właśnie ma służyć powołana Społeczna Rada „Wspólnoty Przyszłości”. Podkreślił też, że wspólnoty to sens funkcjonowania samorządu terytorialnego, który najlepiej opisują dwa słowa klucze: sprawczość i odpowiedzialność, a także poczucie uczestniczenia w czymś niezwykle ważnym. Zdaniem Wicemarszałka Sejmu ta formuła wymaga jednak obecnie swoistego liftingu, przeprowadzenia trzeciego etapu reformy samorządowej. W tym kontekście wskazał na elementy godne uwzględnienia w przyszłych pracach nad reformą: włączenie form demokracji bezpośredniej, upodmiotowienie wspólnot na samym dole – rad sołeckich i osiedlowych – czy wzmocnienie kolegialności w procesie podejmowania decyzji samorządowych.

Nowo powołany przewodniczący Społecznej Rady „Wspólnoty Przyszłości” Jerzy Stępień podkreślił, że budynek Senatu przywołuje, to co najpiękniejsze w jego życiu – przełom roku 89. i 90. XX w. i podjętej wówczas z prof. Jerzym Regulskim i prof. Michałem Kuleszą reformy samorządowej, która stała się – jak to określił – statkiem flagowym Senatu I kadencji. Zdaniem Jerzego Stępnia decentralizacja państwa to niezaprzeczalny sukces tej reformy, która m.in. poprzez poprawę usług społecznych najgłębiej zmieniła obraz Polski. Po 30 latach narosły jednak nowe problemy, a jemu przypadła rola łącznika między tamtym czasem a dniem dzisiejszym, kiedy przyszedł czas na trzeci etap reformy samorządowej.

Podczas spotkania swoje poparcie dla inicjatywy powołania Społecznej Rady „Wspólnoty Przyszłości” wyrazili przewodniczący Platformy Obywatelskiej poseł Borys Budka, przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicja Polska PSL – UED – Konserwatyści Władysław Kosiniak-Kamysz, wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka oraz posłanka Joanna Mucha z Ruchu Polska 2050. Swoje poparcie wyraził także rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.

Jak podkreślano w dyskusji, dla Polski nie ma innej drogi rozwoju niż silny i sprawny samorząd, dlatego konieczna jest dalsza decentralizacja władzy, która ma przede wszystkim służyć ludziom i być jak najbliżej nich. Wzmocnienie samorządu jest szczególnie ważne, gdy jego pozycja jest coraz bardziej zagrożona ze strony rządzących, gdy odbierane są mu kolejne kompetencje i środki na realizację zadań. Jak wskazywano, znajdujemy się  obecnie w centrum sporu cywilizacyjnego: centralizacja czy decentralizacja oparta na partycypacji obywatelskiej i współzarządzaniu. Obecnie za szczególnie ważne zadanie uznano przygotowania do przyjęcia krajowego planu odbudowy i zapewnienia właściwego miejsca samorządom w zarządzaniu tymi środkami.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka podkreślił, że samorząd był i zawsze będzie ważnym punktem odniesienia dla ugrupowań demokratycznych, a Polsce potrzebny jest silny i sprawny samorząd. Dlatego konieczna jest dalsza decentralizacja państwa, większe środki na realizację zadań będących w gestii samorządu, a także sprawny i mocny wymiar sprawiedliwości, żeby samorząd był silny i mógł dobrze służyć ludziom.

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że wobec zagrożeń występujących ze strony rządzących istnieje konieczność obrony samorządu. Odbierane są kolejne kompetencje i środki, trwa zamach na szpitale powiatowe. W tej sytuacji trzeba zrobić następny krok i oddać kolejne kompetencje samorządowi. Jak podkreślił, samorząd musi być zawsze blisko człowieka. „Nie wygramy żadnej dobrej sprawy bez zaangażowania naszych rodaków. Nic o nas bez nas” – przekonywał. Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał, że trzeba odważnie walczyć o to, kto będzie wydawał środki z Europejskiego Funduszu Odbudowy, przywrócić właściwą rolę komisji wspólnej rządu i samorządu, utworzyć najniższy szczebel samorządu na poziomie rad sołeckich i osiedlowych, trzeba też się zastanowić nad Senatem jako izbą samorządową.

Zdaniem marszałek Gabrieli Morawskiej-Staneckiej samorząd terytorialny to jedno z największych osiągnięć demokratycznej transformacji Polski. Spośród wszystkich instytucji państwa cieszy się najwyższym zaufaniem obywateli. Za absolutnie nieprawdziwy uznała pogląd, że coś, co jest zarządzane centralnie, jest zarządzane lepiej. Zdaniem wicemarszałkini to samorządy odpowiadają za skuteczną absorpcję funduszy unijnych w naszym kraju. Odpowiadają też za dziedziny szczególnie bliskie obywatelom, takie jak edukacja, pomoc społeczna czy ochrona zdrowia. Przypomniała również, że to samorządy wzięły na siebie finansowanie in vitro, gdy wycofało się z tego państwo. Dlatego nie wolno ograniczać kompetencji samorządu, a należy je rozszerzać, bo to ludzie w swoich małych wspólnotach wiedzą najlepiej, kto i jak powinien zarządzać ich sprawami.

O potrzebie przebudowy wszystkich szczebli samorządu terytorialnego w Polsce mówili także przedstawiciele najważniejszych organizacji samorządowych: prezes Zarządu Związku Województw RP, marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz; prezes Zarządu Związku Powiatów Polskich, starosta bielski Andrzej Płonka; dyrektor Biura Związku Miast polskich Andrzej Porawski i przewodniczący Zarządu Związku Gmin Wiejskich RP, wójt gminy Terespol Krzysztof Iwaniuk, a także eksperci i samorządowcy z różnych regionów kraju.

– Samorząd zmienia Polskę na lepsze. Uważam, że w samorządzie jest dużo ludzi z misją i z pomysłem na swoje małe wspólnoty. To jest gigantyczny potencjał do wykorzystania dla mądrego budowania dobrej Polski jako wspólnoty przyszłości właśnie, a z drugiej strony też dobrych miejsc w Polsce. Bo wiemy doskonale, że Polska jest niejednorodna. Dzięki temu, że mamy wciąż silny samorząd, choć podcinany, jesteśmy w stanie sprostać wyzwaniom tego niejednorodnego i dużego państwa – mówił Olgierd Geblewicz.

Marszałek podkreślał, że Polska pod względem rozwoju regionalnego jest jednym z liderów w Unii Europejskiej.

– W dużej części krajów UE rozwija się kilka regionów, zwykle opartych o największe aglomeracje. Natomiast wszystkie inne regiony mają problemy, spadające PKB, gigantyczną depopulację. Polska dzięki mądremu, jak dotąd, prowadzeniu spraw regionalnych i spraw lokalnych rozwija się na całej swojej przestrzeni. Uważam, że to jest wartość, którą musimy cały czas rozwijać i chcielibyśmy to robić. Natomiast nie ma co ukrywać, że czasy tej perspektywy są dla nas bardzo trudne – ocenił marszałek Olgierd Geblewicz.

Zwrócił uwagę, że samorządowcy muszą się bronić przed próbami centralizacji, odbierania im kompetencji i pieniędzy. Przypomniał przejęcie przez rząd ośrodków doradztwa rolniczego, zarządzania wodami czy wojewódzkimi funduszami ochrony środowiska, a także pomysł nacjonalizacji szpitali.

– W środku pandemii rząd nie ma co robić. Zamiast wspierać lekarzy, dyrektorów placówek, starostów, którzy starają się włączać swoje szpitale powiatowe w walkę z COVID; wspierać marszałków, którzy na pierwszej linii frontu ze swoimi szpitalami stoją, trwa dyskusja, w jaki sposób państwo ma znacjonalizować szpitale. To jest kompletny absurd, pokazujący tak naprawdę właściwe intencje tej władzy wobec polskich samorządów – stwierdził marszałek Olgierd Geblewicz.

Podjęcie się zdań związanych ze zmianą prawa samorządowego zadeklarowali przewodniczący senackiej komisji samorządu terytorialnego senator Zygmunt Frankiewicz i senator Ryszard Bober.

źródło: senat, wzp