fbpx

Czy niejasny algorytm zadecyduje o podziale środków na RPO

Transformacja cyfrowa. Drugie wysłuchanie KPO
24 marca 2021
KPO. Trzecie wysłuchanie publiczne: Efektywność, jakość i dostępność systemu zdrowia
25 marca 2021
Pokaż wszystkie

Czy niejasny algorytm zadecyduje o podziale środków na RPO

senat, 23.03

Senackie komisje: Budżetu i Finansów Publicznych oraz Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej dyskutowały na temat podziału funduszy na Regionalne Programy Operacyjne.

Senatorowie oraz samorządowcy uczestniczący w odbywającym się 23 marca br. posiedzeniu mieli wątpliwości co do stosowania kryteriów sprawiedliwości i transparentności w procesie rozdziału środków unijnych. Dlatego komisje zwróciły się do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej o dostarczenie algorytmu, na podstawie którego będą wyliczane środki w Regionalnych Programach Operacyjnych.

Marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak negatywnie ocenił dwuetapowość procesu dzielenia środków (70 % alokacji dzielone na podstawie algorytmu, a 25 % do podziału w czasie negocjacji kontraktu programowego) oraz dobór wskaźników do algorytmu. Jego zdaniem, Wielkopolska straci około 55% środków alokacji, co jest „szokującym ubytkiem”. Pytał, czy taki obrót rzeczy to efekt „planu politycznego”. Podkreślił, że chodzi o kwestię zaufania do rządu, ale nie do resortu funduszy i polityki regionalnej, który jest partnerem merytorycznym dla samorządu.

Wicemarszałek województwa pomorskiego Wiesław Byczkowski twierdził, że algorytm, o którym mowa, jest „niewyliczalny”. Nie wiadomo, co jego poszczególne części znaczą, a także brakuje danych liczbowych. Według niego, województwo pomorskie traci około 40 % alokacji. „Kiedy porównamy wszystkie dostępne fundusze przypadające na jedną osobę, to w województwie pomorskim będzie to 482 euro, a w lubelskim- 1200 euro” – powiedział. Jak mówił, wynika to z tego, że województwa słabiej rozwinięte otrzymają także środki z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji oraz Funduszu Polski Wschodniej. Marszałek uważa, że jest to „ogromna niesprawiedliwość”: skoro te dwa fundusze mają za zadanie wyrównywać szanse, to dlaczego Regionalne Programy Operacyjne też mają stosować podobne zasady. Poinformował również, że algorytm był dostępny na godzinę przed ostatnim spotkaniem konsultacyjnym i „nie prowadził on do wyniku”.

Senator Zygmunt Frankiewicz, przewodniczący Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej zauważył, że skoro algorytm nie jest senatorom znany, nie można zakończyć spotkania wnioskami. Dlatego zaprosił on obecnego na tym posiedzeniu Waldemara Budę, wiceministra funduszy i polityki regionalnej na kolejne spotkanie, które odbyłoby się po otrzymaniu przez senatorów algorytmu,  przestudiowaniu go i skonfrontowaniu z obliczeniami.

Do uwag i opinii przedstawionych przez marszałków do rządowych propozycji podziału funduszy na RPO, w szczególności w zakresie dotyczącym algorytmu podziału środków pochodzących z budżetu UE w imieniu Związku Województw RP przyłączył się Rafał Marchewka. Zwrócił on uwagę na kwestie prawne dotyczące dysponowania funduszami z budżetu UE.

– Na gruncie przepisów prawa europejskiego nie tylko niepożądane jest odbieranie środków poszczególnym regionom, gdyż polityka spójności odgrywa zasadniczą rolę we wszystkich regionach, lecz również, że alokacja środków powinna być odpowiednio wysoka, aby promować ogólny harmonijny rozwój. Oznacza to, że wszelkie działania państwa członkowskiego, w tym te dotyczące podziału środków pochodzących z budżetu UE, które uniemożliwiać będą realizację tych celów, należy uznać za niezgodne z prawem UE. – wyjaśniał przedstawiciel ZWRP.

Rafał Marchewka przypomniał także, że państwa członkowskie muszą zapewniać „działanie usług świadczonych w ogólnym interesie gospodarczym na podstawie takich zasad oraz warunków gospodarczych i finansowych, które pozwalają wypełniać cele świadczenia usług publicznych”. Celem usług świadczonych w ogólnym interesie gospodarczym, np. z zakresu ochrony zdrowia jest m.in. zapewnienie równego dostępu do specjalistycznych świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. Cel ten może być zagrożony w przypadku niedofinansowania infrastruktury zdrowotnej (w tym podstawowej opieki zdrowotnej) na obszarach wiejskich położonych w obrębie regionu, który pozbawiono lub ograniczono dofinansowanie ze środków z budżetu UE.

Taka sytuacja, jak mówił Rafał Marchewka, może wystąpić w obrębie regionu warszawskiego stołecznego. Alokacja dla regionu warszawskiego stołecznego na proponowanym poziomie 157 mln euro, z czego tylko 111, 5 mln euro z programu regionalnego, a pozostałe 45, 5 mln. euro w ramach programów krajowych, czyli alokacja o ok 90 % niższa niż w perspektywie finansowej 2014 – 2020 może spowodować niedofinansowanie infrastruktury zdrowotnej (w tym podstawowej opieki zdrowotnej) na obszarach wiejskich położonych w obrębie regionu warszawskiego stołecznego (70 gmin wokół Warszawy). W konsekwencji niedofinansowanie to może spowodować pogłębianie różnic między dostępem do świadczeń zdrowotnych dla osób mieszkających w Warszawie oraz osób mieszkających w powiatach podwarszawskich. Zróżnicowanie to może budzić wątpliwości co do zgodności z przepisami unijnymi.