fbpx
konwent
Echa z Konwentu Marszałków w Lubuskiem
27 listopada 2020
olimpiada sportowa
Lubuskie. Stypendia dla sportowców
9 grudnia 2020
Pokaż wszystkie

W sprawie Europy

marszałek Polak

Co ma praworządność do weta Polski w sprawie budżetu UE? – na to i inne pytania odpowiadali uczestnicy Forum Samorządowego, którego gospodarzem była marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak.

Dyskusja to odpowiedź na zapowiadane przez rząd Polski weto wobec unijnego budżetu. – To jest ten moment kiedy nie można milczeć. 72 proc. Polaków i Węgrów uważa, że powiązanie funduszy z praworządnością to oczywista oczywistość. Od kiedy jesteśmy w Unii Europejskiej do Polski wpłynęło 189 mld euro. Do mojego regionu trafiło ponad 17 mld. euro. O co więc chodzi polskiemu rządowi? Czy to balansowanie na krawędzi polextiu? – pytała rozpoczynając dyskusję marszałek Elżbieta Anna Polak.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mówił, że działania rządu świadczą o niezrozumieniu idei wspólnoty europejskiej a także o konsekwencjach zapowiadanego przez rząd weta wobec unijnego budżetu. To m.in. prowizorium budżetowe. – Prowizorium budżetowe zakłada wypłacanie środków w miesięcznych transzach, co paraliżuje możliwość planowania inwestycji, bo pieniądze są wypłacane doraźnie. Doprowadziłoby to też do tego, że nie można byłoby uzgodnić Programu Odbudowy oraz funduszu na zielone inwestycje.– przekonywał.

Prezydent Trzaskowski poinformował, że obecnie polscy samorządowcy z Komitetu Regionów walczą o bezpośrednie wsparcie dla samorządów z europejskich programów. – Chodzi o to, żeby część tych pieniędzy mogła być wykorzystana bezpośrednio przez samorządy. Nie chcemy, żeby samorządy i mieszkańcy byli karani za nieodpowiedzialne i awanturnicze stanowisku rządu – wyjaśnił.

Obecność Polski w Unii Europejskiej to zdaniem marszałka woj. zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza to jeden z dwóch filarów rozwoju Polski. – Najpierw zbudowaliśmy samorząd, który zaczął rozwiązywać problemy na samym dole i dzięki niemu Polacy uwierzyli w demokrację. Ludzie uwierzyli w siłę swojego głosu. To my samorządowcy przez lata staraliśmy się budować potencjał naszych małych ojczyzn. Druga kwestia to ucywilizowanie naszego państwa przez wejście do UE. Zawsze zapominamy jak wartościowym, choć bolesnym był dla nas ten okres przedakcesyjny. Wtedy musieliśmy zbudować niezależne struktury państwa po to, żeby żadna władza nie była bezkarna, żeby niezależne sądy ścigały przypadki korupcji. Dzięki temu żadna siła polityczna nie mogła być bezkarna. Dzięki temu mogliśmy się czuć bezpieczne. Później przyszły duże pieniądze, które dały nam bodziec napędowy. Te pieniądze zostały zainwestowane w gminach, powiatach, miastach, przedsiębiorstwach – zasadziliśmy sadzonki, które dziś wyrastają. To pieniądze, które są potrzebne, żeby podnosić poziom cywilizacyjny naszych mieszkańców. Dzisiaj wszyscy niezależni eksperci mówią, że Polska jest jednym z nielicznych krajów, w którym rozwijają się wszystkie regiony – mamy zrównoważony rozwój. My dalej chcemy podnosić jakość życia mieszkańców w oparciu o wartości, na które się umówiliśmy. Z jednej strony mówimy o naprawdę dobrym budżecie, do tego mamy wehikuł, który ma nas suchą stopą przenieść przez kryzys pandemiczny, a my mówimy nie. Tego się nie da logicznie wytłumaczyć. Bo my mówimy nie dalszemu rozwojowi – podkreślał.

Jak podkreślał Jerzy Stępień, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w spoczynku, w Polsce od zawsze trwa walka o praworządność. – Przypominam sobie okres pierwszej Solidarności. O co chodziło w 1981 roku, kiedy już ta Solidarność powstała i okrzepła? O równość wobec prawa. Tego się domagaliśmy. Tamta władza poczuła się na tyle zagrożona, że wprowadziła stan wojenny. Później znowu domagaliśmy się wprowadzenia normalności. I ten okres od 1989 roku był poświęcony budowaniu dobrego prawa i instytucji, które dbałyby o praworządność. My ciągle jesteśmy w obliczu walki o praworządność. Teraz chcemy się odbywać w oparciu o środki europejskie i alternatywą dla tego ma być suwerenność i inne wartości, które mają być bronione. To jest absurdem. W gruncie rzeczy chodzi o rząd, jak on będzie w tym wszystkim wyglądał. W tej walce, w tym newralgicznym momencie trzeba znowu podnieść sztandar praworządności – apelował. – Faktycznie trzeba podnieść praworządność na sztandar – odpowiedziała marszałek Polak. – My dziś bronimy tej praworządności. W samorządach podejmujemy stanowiska i apelujemy do premiera. My przyjęliśmy w Lubuskiem taki apel, w którym wzywamy premiera do zmiany stanowiska w sprawie weta.

Podobne stanowiska podpisało 40. samorządowców.

Źródło i foto:lubuskie.pl